Wehikuł czasu czerwiec 2019 (rok 11/124)

15 lat temu, 22 czerwca 2004 roku ukazało się Rozporządzenie Rady Ministrów powołujące do życia Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Głogowie.

Na ręce Jej Magnificencji, dr Katarzyny Rusak, Wehikuł czasu składa serdeczne życzenia dalszego rozwoju uczelni, sukcesów dydaktycznych, badawczych i osobistych wszystkim studentom i pracownikom Uczelni. Przyjaciół z PWSZ uściśniemy przy najbliższej okazji.

Kompleks PWSZ

Zbliżają się X (tak! dziesiąte) Imieniny Jana, czyli spotkanie głogowskich Janin, Janów i Jaśków. 24 czerwca 2010 roku na ławeczce przy Profesorze Janie usiedli Jan Hłubowski wraz z Janem Fusem. Był też Antoni Bok z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej, kilkoro znajomych i życzliwych przygodnych przechodniów. Zdjęcia robiła Grażyna Szyszka z Tygodnika Głogowskiego – a wirtualnie był też duchem Głogowski Wehikuł Czasu. Potem już, bez względu na pogodę, co roku w alei Wolności przy Janie z Głogowa składane są życzenia, a potem sadzone jest na pamiątkę oryginalne drzewko, wybrane przez pana Jana Hłubowskiego.

Wszystkim Jankom i Janom na ręce pani Janiny Ruebenbauer z ul. 10 Maja i Janowi Hłubowskiemu z Brzegu Głogowskiego wszystkiego najlepszego. Róbcie Państwo dalej swoje w zdrowiu i życzliwości otoczenia.

Tak wyglądała w lipcu 2017 roku żółtnica pomarańczowa, posadzona w Fosie Miejskiej w trakcie VII Imienin, przez Jasia Walosa. Każde drzewko opatrzone jest taką, jak widać, tablicą informacyjną (fot. Grażyna Mysków).

Kończy się rok szkolny 2018/2019. Rok wielu niespotykanych dotąd wydarzeń w oświacie. Jednym z nich była likwidacja gimnazjów. Uczniowie klas III zamykają bowiem za sobą drzwi gimnazjów w ustroju szkolnym RP. Za nami różne opinie, czasami kontrowersyjne sądy. Wehikuł wspomina przyjaciół z IV Gimnazjum im. Polskich Odkrywców. A głogowianom przypomina zmianę topograficzną. Już od dwóch lat, nie tyle, że przeszkadza żyć, ale budzi zdziwienie. Charakterystyczny budynek „Jedynki” – najpierw Szkoły Podstawowej, później Gimnazjum nr 1 – dziś mieści się SP nr 2.

Gimnazjum nr 1 w czerwcu 2017 (fot. Jacek Maciejewski).

Wszelkie pytania i uwagi prosimy kierować na adres: wehikulczasuglogow@interia.pl

Z lektur Wehikułu

Pisaliśmyo tej książce już dwa lata temu. Dziś u progu 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej przypominamy:Marian Długołęcki Ostatni raport: wspomnienia b. oficera polskiego wywiadu we Wrocławiu : przebieg ważniejszych wydarzeń od 1 lipca do 1 września 1939 r, Londyn 1988; wyd. polskie – Wrocław 1995, do druku przygotował i wstępem opatrzył Romuald Gelles. Latem 1939 roku, po kilkutygodniowym przeszkoleniu, do konsulatu RP we Wrocławiu został skierowany porucznik 27 pułku piechoty z Częstochowy Marian Długołęcki. Był oddelegowany pod płaszczem radcy prasowego jako oficer II Oddziału Sztabu Głównego do pomocy rezydentowi wywiadu Brunonowi Grajkowi. Przybył do stolicy Prowincji Śląskiej 10 lipca i od razu został przez przełożonego obarczony zadaniami wywiadowczymi. Obserwował codziennie, jak pisał: „Prace związane z uzbrojeniem podstaw wyjściowych, to znaczy z wyposażeniem ich w potrzebne środki łączności i materiały zaopatrzenia, były w dalszym ciągu prowadzone bardzo intensywnie, zwłaszcza na kierunkach Oleśnica – Olesno – Kluczbork. Widać było wyraźnie, że niedługo nastąpi jej ostatni akt – wyprowadzenie wojsk”.

            Tą trasą przejadą oddziały m.in. „legnickiej” 18 Dywizji, chociaż Długołęcki notował – „… 30 pułk piechoty w Zgorzelcu, 53 (winno być 54-wm) pułk piechoty w Głogowie i 51 pułk piechoty w Legnicy) były na miejscu i nie wykazywały żadnych tendencji do ruchu”.

Najważniejszym agentem polskiej siatki był kolejarz z Żagania. Dyspozytor stacji i Polak z pochodzenia. W Żaganiu była wielka stacja węzłowa. Tuż przed wybuchem wojny jeździły tamtędy pociągi ze sprzętem wojskowym i żołnierzami. Kolejarz wiedział, dokąd i jakie transporty jadą. Dla polskich sztabowców była to wiedza bezcenna. Niestety, we wrześniu 1939 roku na nic się nie przydała.

Polski naukowiec, opracowujący te wspomnienia, oceniał je pozytywnie – „Jest to niezwykle ciekawa relacja-dokument, skreślona piórem wnikliwego obserwatora ostatniej fazy przygotowań Niemiec hitlerowskich do napaści na Polskę, na obszarze Wrocławia i Dolnego Śląska. Mimo dystansu ponad 45 lat, jaki dzielił Autora od opisywanych wydarzeń, „Ostatni raport…” zawiera bardzo wiele nowych szczegółów i ogólniejszych spostrzeżeń, bądź potwierdza znane z innych przekazów informacje o pracy polskiego wywiadu w Trzeciej Rzeszy”.

Marian Długołęcki pozostał we Wrocławiu do końca, do wybuchu wojny we wrześniu 1939 roku. Ewakuowany przez Szwecję do Londynu, jeszcze na gorąco w Sztokholmie zrobił pierwsze notatki. Namówiony przez historyka z Uniwersytetu Wrocławskiego, późniejszego profesora i rektora, Romualda Gellesa, opisał prace w placówce wywiadu we Wrocławiu w dniach, poprzedzających wybuch II wojny swiatowej.

Dla poszukujących jeszcze więcej, wspominana praca – R.Gelles, Z dziejów polskiego wywiadu w przedwojennym Wrocławiu, „Acta  Universitatis Wratislaviensis” 1988, nr 910 (Historia LXII).

4 - 2019.09. - okładka

Okładka wydania londyńskiego.

1525, 23.06., zakonnicy klasztoru franciszkańskiego – gwardian Maciej Zeidler, kaznodzieja Hieronim Carniolanus oraz kantor Marcin Roseman przekazali nieruchomość konwentu radzie miejskiej za dożywotnie utrzymanie. Powodem tego desperackiego czynu miał być głód i niedostatek, który cierpieli mnisi.

Głogowskie zgromadzenie franciszkanów swoimi korzeniami sięgało polowy XIII wieku. Zostało założone przez franciszkanów z Wrocławia i przez lata przechodziło przez wiele zdarzeń, dotykających konwent z zewnątrz, ale też i wynikających z wewnętrznych sporów ideowych. W 1332 roku rozwścieczeni na głogowski kler mieszczanie wlekli mnichów z klasztoru do Odry, by ich utopić.

W kryptach franciszkańskiego kościoła św. Stanisława, jak pisze Jerzy Dymytryszyn, urządzono nekropolię katolickich starostów i urzędników habsburskiego księstwa głogowskiego (1526-1740). Pochowano tu m.in. komendantów twierdzy barona Ludwika de Lopez de Monteverques czy gen. Tobiasa von Hasslingen. Również starostów, m.in. hrabiego Johanna Herbersteina, Hansa von Frankenberga czy Johanna von Nimptsch.

Więcej informacji i ilustracji –

 http://www.glogow.pl/tzg/utracone/kosciol_stanislawa.htm

5 - 1525 - Kosciół św. Stanisława, plac Franciszkański

Kościół św. Stanisława na widokówce (ze zbiorów Wehikułu czasu).

1874, w czerwcu, po raz pierwszy, już po kilku miesiącach użytkowania, poddano regulacji zegar wieżowy z głogowskiej fabryki C. Weissa, umieszczony na wieży kościoła Piotra i Pawła w Legnicy.

Legniczanie zamówili zegar w Gross Glogau jeszcze w 1873 roku i mieli nań z kasy miejskiej 800 talarów. Zamówienie było pilne, bo stary mechanizm podawał czas z wielkim opóźnienieniem. Staruszek miał ok. 200 lat i uznano, że czas na wymianę. W grudniu miejscowa prasa informowała, że producent nie wywiązał się z umówionych terminów. Ostatecznie zegar zainstalowano wiosną następnego roku. Stwierdzono pierwsze usterki mechanizmu, więc do Legnicy wybrał się „serwis fabryczny” głogowskiego producenta.

Fabrykę założył w połowie XIX wieku Carl Weiss. Od spadkobiercy twórcy zakładów kupili je Bracia Momma, potem właścicielem był H. Dobers. Hale fabryczne i kantor nosiły adres Elektryczna 25 (Rüsterstraße) na przedmieściu Wiązów (Rüster Vorstadt).

Produkty swojej fabryki Weiss prezentował światu na międzynarodowych targach. Zamówienia przyniosły sukces. Powstało ponad 3500 mechanizmów.

Numer 1002 zamontowano na legnickim kościele Piotra i Pawła. Mimo pierwszych kłopotów i wielu dziejowych wichur, należycie konserwowany, przetrwał do dziś na wieży północnej legnickiej katedry. W ramach modernizacji zainstalowano naciąg elektryczny, który uruchamia również tarczę na wieży południowej. Na urządzeniu czytelna jest tabliczka znamionowa „No 1002/C.WEISS/ Gr. Glogau/1876”. Ale dlaczego rok 1876 nie wiadomo.

To nie jedyne zegary z Głogowa używane w Legnicy, ale o kolejnych przy następnej okazji.

6 - 1874 J. Brodecki

Mechanizm zegara nr 1002, działajacego w legnickiej katedrze (fot. Jan Brodecki).

1912, 22.06.  oddano uroczyście do użytku wielką aulę szkolną w gmachu gimnazjum ewangelickiego. Gimnazjum użytkowane już było od października ubiegłego roku. Nie zdążono jednak z pracami wykończeniowymi w reprezentacyjnej sali szkoły. A zwracano wielką uwagę na pieczołowitość wykonania wystroju. Autorem, rozciągających się wysoko, obrazów w sali był prof. Ernest Jordan z Hannoweru specjalizujący się w tego rodzaju pracach. Poniżej, do wysokości 3 metrów sięgała płytowa boazeria dębowa. Kolebkowe sklepienie było podzielone bogato zdobionymi kasetonami. Pomieszczenie oświetlały trzy kryształowe żyrandole.

Po zniszczeniach wojennych urządzono tu salę gimnastyczną.

7 - 1912 - Aula Szkoła Gimn. Evang

Aula gimnazjum ewangelickiego (widokówka ze zbiorów S. Krawczyka).

1928, 16.06., w Lasku Pionierów (dzisiejszym Parku Słowiańskim), naprzeciwko nowiutkiej szkoły (Pestallozzischule) i niedalekiego gimnazjum ewangelickiego (dziś SP 2) nastąpiło odsłonięcie pomnika ku czci poległych saperów z głogowskiego, 5 dolnośląskiego batalionu saperów (Pionierbataillon Nr 5). Pomnik tworzyły granitowe bloki, przykryte długą belką, na kształt polowego mostu w budowie w czym specjalizowała się jednostka.

         Przed konstrukcją stanął monolit ze stosowną inskrypcją. Pomnik stał się częścią reprezentacyjnego miejskiego powstałego z przekształcenia dawnego poligonu saperskiego – tak zwany Lasek Pionierów. Po wojnie miejsce stało się chwilowo cmentarzem wojennym, a na miejscu monumentu pionierów stanęła kolumna tzw. Pomnika Wdzięczności. W końcu lat dziewięćdziesiątych, w ramach obchodów 50-lecia zakończenia II wojny, odsłonięto w tym miejscu, z inicjatywy organizacji kombatantów i jej prezesa Mariana Kowalika, pomnik Koalicji Antyhitlerowskiej. Już bez polowych armat, gwardyjskich ozdób i żołnierskich postaci. Pamiątkowa odznaka sprzed lat dziewięćdziesięciu.

8 - 1928 - odznaka pomnik saperow

Pamiątkowa odznaka sprzed lat dziewięćdziesięciu.

1945, 19.06., Pełniący obowiązki burmistrza Głogowa, Eugeniusz Hoinka otrzymał dziś oficjalne potwierdzenie sprawowanego urzędu. Określono również w dokumencie wysokość uposażenia, wynikającego z przynależności do VII grupy pracowników państwowych.

Eugeniusz Hoinka, (1895-1970), doświadczony urzędnik skarbowy w Jarocinie, podjął się zadania budowy zrębów polskiej administracji w Głogowie. Został wytypowany na pierwszego burmistrza przez komórkę Polskiego Związku Zachodniego, który roztaczał swoją opieką odzyskiwane miasta. Pełnił obowiązki burmistrza od 10 maja do aresztowania na początku października. Po procesie w Nowej Soli został uniewinniony. Przez kolejne lata był kierownikiem administracyjno-finansowym w Głogowskiej Stoczni Rzecznej (do 15 lutego 1947 r.). Potem wyprowadził się do Zielonej Góry i Sosnowca.

9 - 1945 - mianowanie Hoinki

Oficjalna nominacja E. Hoinki na burmistrza Głogowa (Reprodukcja ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Jarocinie).

1945, w czerwcu,  Werner Heinrich, niemiecki proboszcz Kolegiaty, w swoich wspomnieniach zapisał: „Rosjanie zezwolili nam na otwarcie własnej szkoły. Prowadził ją prof. Kretschmer. Po objęciu zarządu, Polacy natychmiast cofnęli pozwolenie /…/ Polska milicja, przeważnie młodzi ludzie mający za sobą niemieckie obozy koncentracyjne, dawała się mocno niemieckim mieszkańcom we znaki, nie dając jej spokoju w dzień i w nocy. Znajdowali się niestety ciągle niemieccy szpicle, którzy wydawali członków partii i tych co ośmielili się mówić cokolwiek przeciw Polakom. /…/  [Wspomnienia 1945, mps, zb. TZG].

1945, 2.06., w Sławie, która pełniła de facto rolę stolicy powiatu głogowskiego, miało miejsce wydarzenie niespotykane o tej porze roku. Otwierano bowiem pierwszą polską szkołę – inaugurowano pierwszy polski rok szkolny. Jak pisał w swojej Kronice Ludwik Stępczak:

Był to piękny czerwcowy dzień. W godzinach przedpołudniowych przed szkołą uformował się pochód złożony z młodzieży szkolnej, harcerzy z Kaszczora [ok. Wolsztyna], przybyłych na tę uroczystość wozami odświętnie przybranymi. Oddział Ochotniczej Straży Pożarnej przybył z Potrzebowa (Przybyszów). Był też oddział Wojska Polskiego i MO. Przy dźwiękach orkiestry wojskowej udano się do kościoła. Potem przed budynkiem przy ul. Jeziornej odbyła się manifestacja z udziałem władz powiatowych i wszystkich, którzy organizowali polskie życie oraz przedstawicieli sąsiednich gmin. Wystąpienie miał Pełnomocnik Rządu na Obwód III Głogów ob. Marzec Władysław – „wyraził swą radość z możności uczestniczenia w otwarciu pierwszej szkoły w powiecie i zapewnił o swej przychylności”.

Podniosły charakter uroczystości podkreśliło odśpiewanie na zakończenie „Roty”. Do szkoły zapisanych było w tym dniu 64 dzieci, ale ilość ta się zwiększała każdego praktycznie dnia. A ten pierwszy i najkrótszy w historii szkoły rok szkolny trwał do 21 lipca.

10 - 1945

Pełnomocnik Rządu na Obwód III Głogów ob. Marzec Władysław przemawia na otwarciu szkoły w Sławie Śl. (z Kroniki L. Stępczaka, w posiadaniu Rodziny Stępczaków, podziękowania Wehikułu).

1966, 3.06., oddano do użytku wyremontowaną stację benzynową w centrum ówczesnego Głogowa. Po wojnie działała już od 1947 roku. Wtedy to było skrzyżowanie ul. Słowiańskiej, Obrońców Pokoju, Bramy Brzostowskiej i M. Buczka (W. Sikorskiego). Jak podpisano, prezentowane zdjęcie z Gazety Zielonogórskiej: „Z powodu braku niektórych materiałów inwestycja nie została zakończona w terminie /…/. Została wyposażona w nowoczesny sprzęt i obecnie prowadzi sprzedaż wszystkich paliw”.

Mówiło się po prostu – stacja CPN – kto dziś pamięta ten skrót? Ktoś zapytał i zażartował – Cena Paliwa Nęci? A to była Centrala Produktów Naftowych, dziś wszechmocny Polski Koncern Naftowy Orlen SA.

Przez długi okres była to jedyna stacja paliw i jeden z symboli, znaków rozpoznawczych Glogowa. Czy szkoda, że rozebrano tę budowlę?

11 - 1966 - fb 2008 r. T. Nowak

Stacja benzynowa jeszcze w 2008 roku (fot. Tadeusz Nowak).

1971, w czerwcu, zakończył się, prowadzony z pewnym rozmachem od zimy, powiatowy klubowy Turniej Wsi. Organizatorem był Związek Młodzieży Wiejskiej i tym przedsięwzięciem chciał wyzwolić lokalną aktywność pod hasłem „Dla siebie i środowiska”. Uczestniczyły w nim 23 wiejskie placówki, z których, po wieloszczeblowych zawodach, cztery spotkały się w głogowskim Powiatowym Domu Kultury. Zwyciężyła młodzież z Kotli. Kolejne miejsca zdobyli reprezentanci Sieraszowic, Czerńczycy i Kurowic.

12 - 1971- Turniej wsi Sanojca

Na zdjęciu eliminacyjne zawody gromadzkie w Kotli. Uczestnicy pochodzą z Cebra, Grochowic i Kotli. Popatrzcie – kawa w szklankach, dymiące papierosy w dłoniach i uwierzcie – pełna sala kibiców. (fot. Ryszard Sanojca, ze zbiorów Marka Szatkowskiego).

1977, w czerwcu,  „kino <Bolko> zostało zamknięte z powodu złego stanu technicznego… zapoczątkowało to impas w zagospodarowaniu tego obiektu”, zapisał historyk Głogowa w XX wieku, Janusz Chutkowski.

Okręgowe Przedsiębiorstwo Rozpowszechniania Filmów w Zielonej Górze przystąpiło do remontu dopiero w 1980 roku.  Już udało się skompletować niezbędną dokumentację projektową i kosztorysową, ale przyszły trudne czasy. Wiele dokumentów się zdezaktualizowało, materiałów nie można było dostać.

Potem zmiany ustrojowe i niewidzialna ręka rynku zostawiła mieszkańcom „ozdobnik” na skraju Starego Miasta, którego właściciel ma za nic fakt, że jego własność je szpeci.

13 - 1977 - Bolko sanojca

Cztery schodki i słupy obok – to jedyna pozostałość po starym placu przy kinie „Bolko”, bo nawet drzewa, którego gałęzie wyglądają z kadru, nie ma. A ruiny protestanckiego kościoła wysadzono w roku 1962. Tędy wchodziło się na placyk przed kinem (fot. ze zbiorów M. Szatkowskiego).

2004, 22.06. dziś datowano Rozporządzenie Rady Ministrów, na podstawie którego została powołana Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Głogowie.

Jak wspominał 5 lat później ówczesny rektor prof. Józefowski,  „prace nad wnioskami oraz proces podejmowania decyzji o utworzeniu uczelni przeciągały się tak długo, że w 2004 roku byłem przekonany, iż zobowiązanie pozostania pierwszym Rektorem tej uczelni już nigdy nie będzie aktualne”. Dziełem, które upamiętnia pierwszego Jego Magnificencję, jest pomnik „Biblioteka Pielgrzyma”.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.