Wehikuł czasu – październik 2016 (rok 8/92)

W końcu września i na początku października miało miejsce w Głogowie i okolicach wiele wydarzeń. W niektórych uczestniczyl Wehikul osobą wlasną. O nich i tych na które nie trafił z wielu powodów, słów kilka.

Pomniki – w 50 rocznicę utworzenia głogowskiego 6 pułku pontonowego odsłonięto Pomnik Głogowskich Saperów. Po zakończeniu remontu Placu Saperów na pewno stanie się ozdobą tej części miasta. Wypełniona wodą niecka będzie znakomitym uzupełnieniem pomnikowej konstrukcji i uzasadnieniem dla mostu.

Tu trzeba przypomnieć głogowianom, że konstrukcja przeprawy przypomina pierwszy powojenny, stalowy most drogowy przez Odrę. Był właśnie taki. Wzniesiono tymczasowy, prosty w konstrukcji i szybki w budowie brytyjski most kratownicowy wg konstrukcji Baileya. I właśnie tu, 60 lat po wojnie, w zespole pomnikowym pojawił fragment tej legendarnej, alianckiej konstrukcji.

A dlaczego liczba mnoga? Bo pierwsze dziesięciolecie obchodzą najnowsze głogowskie pomniki i rzeźby – Biblioteka Świętego Pielgrzyma i Jazzmani przy MOK.

beznazwy1

Pomnik Glogowskich Saperów – fragment konstrukcji mostu Baileya.

400 lat temu, urodził się w Głogowie, wielki poeta baroku Andreas Gryphius. Z tej okazji miał i będzie miał miejsce cykl przedsięwzięć organizowanych przez różne instytucje i stowarzyszenia kultury.

W końcu września w MOK odbył się w ramach X Międzynarodowego Festiwalu im. Andreasa Gryphiusa wykład A. Boka – „Życie i twórczość Andreasa Gryphiusa”. Ten sam prelegent poprowadzil prelekcję i wycieczkę TZG „Śladami Andreasa Gryphiusa”, której atrakcją było zwiedzanie pałacu Szlichtyngów Czerwony Róg w Jędrzychowicach.

A na płocie ogradzającym ruiny Teatru noszącego imię Wielkiego Poety, miejscowe Muzeum Archeologiczno–Historyczne umieściło wystawę planszową przybliżającą jego życie i twórczość. Czytelne teksty, bogato ilustrowane rycinami i kartami tytułowymi utworów Głogowianina zachęcają do lektury i przyciągają już czytelników.

I na koniec – X konferencja naukowa poświęcona dziedzictwu kulturowemu historycznego pogranicza we Wschowie i Lesznie w dniach 20–21 października 2016 roku. W tym roku nosi tytuł „Andreas Gryphius na ziemi wschowskiej i pograniczu wielkopolsko-śląskim. Inspiracje-związki–konsekwencje z okazji 400 rocznicy urodzin poety”. W programie znajdują się również głogowskie wątki.

2-gryphius-wystawa

Plenerowa wystawa MA-H poświęcona Andreasowi Gryphiusowi na tle ruiny klasycystycznego Teatru.

Jubileusze kolejno: 70, 60 i 50 – lecia, obchodziły głogowskie szkoły – ponadgimnazjalne Mechanik i Ekonomik oraz podstawowa „szóstka”. Ta ostatnia bez absolwentów ale z przepiękną radością swoich uczniów w trakcie uroczystości w MOK. Kiedy Wehikuł (absolwent SP 6 w roku 1970, VIIIb) nazajutrz po koncercie trafił w mury szkolne z bukietem kwiatów, został przyjęty jak swój.

3-2014-sp-6-1966-1

Piećdziesiąt lat temu zainaugurowano naukę w Szkole Podstawowej nr 6, której nadano imię Tadeusza Kościuszki. (fot. M. Maciuszczak)

Janusz Owsiany zaprosił do swojego słynnego już, pełnego sztuki sadu. Artysta pracowicie wykuwajacy piekno w metalu i piaskowcu własnie obchodził 35 lecie pracy twórczej. Też zapisał się w pamięci Mechanika. Jego Absolwent wykonał pamiątkowy medal i statuetki. A na jubileuszowym przyjeciu w Chociemysli bawiła się cała wieś i przyjaciele Rzeźbiarza.

4-2014-owsiany

Sad Janusza Owsianego w podgłogowskiej Chociemyśli jest pełen rzeźb i instalacji Artysty. W tym dniu również obrazów jego gości i przyjaciół.

– Blaszany Płot – dwudzieste a właściwie dwudzieste pierwsze „urodziny” ogrodzonej i niezabudowanej działki w sercu miasta obeszło z humorem kilkudziesięcioro Głogowian.

beznazwy2

Tort uświetniający happening ufundowała Cukiernia Meryk.

Inne październikowe ciekawostki w zakładce Wehikuł czasu.

Wszelkie pytania i uwagi prosimy kierować na adres wehikulczasuglogow@interia.pl

1478, 16.10., w piątek, w okolicach Głogowa pojawił się silny oddział najemników króla Macieja Korwina. Prawie dwa tysiące konnych żołnierzy Czarnej Roty pod dowództwem Jana Zelený’ego miało wspomóc księcia Jana żagańskiego usiłującego przejąc drugą część miasta. Wojsko przez trzy dni obozowało w okolicach Kwielic.

Jak pisał Borgeni „wyrządzili tam mieszkańcom wiele szkód, grabiąc żywność i wszystko, co było im potrzebne do wykorzystania”.

Nie były to jedyne w tym czasie rajdy oddziałów wojskowych. Przysparzały mieszkańcom wiele kłopotów i trosk.

1482, 21.10., zostali ujęci i zamknięci w wieży głogowskiego Zamku bracia Kasper i Bruno von Zabeltitz. Wraz z bratem Krzysztofem władali dobrami nadodrzańskimi w okolicy Ochli, Otynia i Niedoradza. Cały obszar na północ od jeziora Sławskiego należał do nich. Trudnili się również kradzieżami i grabieżą kupieckich kolumn na drogach księstwa głogowskiego. Na skutek skargi kupców wrocławskich do króla Macieja Korwina, dziś zostali wtrąceni do lochów. Wysłany do Otynia kilkusetosobowy oddział konnych pojmał trzeciego brata, (bojadelski kronikarz zanotował, że żołnierzy było 299).  Krzysztof został zamknięty w Kożuchowie. Tam, dwa dni później (23 października) go powieszono. A tego samego dnia głogowski kat skrócił o głowy Kaspra i Bruno.

6-1482-wieza-do-1939

Przed wojną wieża głogowskiego zamku miała krenelaż zwany tez prościej blankami.

1605, 16.10.,  łaciński okrzyk Cycerona – „O tempora, o mores!” (Co za czasy! Co za obyczaje!) był powtarzany i w latach późniejszych. Zawsze bowiem pojawiały się chwile odstępstw od obowiazujących norm.

Skryba więc zapisał a historyk miasta utrwaliŁ, że od tego dnia wdowa, która „żyła w rozpuście” z niewymienionym z nazwiska szlachcicem, musiała klęczeć przez trzy niedziele z kolei przed wielkim ołtarzem fary. Darowano jej laskawie zakucie w żelazną obręcz, którą w ubiegłym miesiącu przybito do drzwi przykościelnego cmentarza. Zamykano w niej rozpustników płci obojga.

Wracając do naszej wdowy, nieznana jest kara, która spotkała mężczyznę.

1813, październik, kiedy w Saksonii potężne wojska (ponad pół miliona żołnierzy) chwyciły się w Wielkiej Bitwie Narodów pod Lipskiem za bary (16-19.10), nad Odrą, w zmilitaryzowanym Głogowie życie płynęło też w przyśpieszonym tempie. Dzięki doktorowi Dietrichowi możemy próbować zrekonstruować kilka dni tego miesiąca:

  • 16.19., gubernator zarekwirował mieszczanom 28 spośród ostatnich już koni. Zaprzestano więc prac porządkowych w miescie. Nieczystości, rozsiewając fetor, utrudniały poruszanie się miedzy domostwami.
  • 19.10., Général de Genié Mempde [generał wojsk inzynieryjnych) zażądał spośród mieszczaństwa 300 robotników do budowy fortyfikacji. Musieli się stawiać codziennie w wyznaczonych miejscach pod groźbą kary.
  • 27.10., gubernatorstwo zażądało dostawy dwóch tysiecy litrów wina, a nocą spalono dwa znajdujące się jeszcze po prawej stronie Odry, w Grodźcu, młyny wiatrowe, by nie służyły nieprzyjacielowi..
  • 28.10., pojawiły się w zasięgu wzroku oddziały korpusu oblężniczego prusko-rosyjskiego i ok. południa przez godzinę ostrzeliwały ogniem karabinowym miasto. Jak zauważono, obok kolumn piechoty były też szwadrony jazdy.

1899, 1.10., wraz z rozwojem kajzerowskiej armii utworzono w Głogowie 2 Dolnośląski Pułk Artylerii Polowej nr 41 (2 Niederschleschisches Feldartillerie-Regiment nr 41) – taką nazwę pułk otrzymał od 27 stycznia 1902 r. Kadr dostarczyły: I i IV oddziały żaganskiego 5 Pułku Artylerii Polowej. Artylerzystów ulokowano w koszarach na Ostrowie Tumskim. Tam też znajdowało sie kasyno oficerskie, magazyny i stajnie. Zajęcia szkoleniowe prowadzono na pobliskim poligonie artyleryjskim w Serbach.

 

Dowódcami pułku byli: oberst (płk) Gaedke (od 1899), major Brand (1901), major Dovel (1902), major Klussmann (1904), oberstleutnant (ppłk/obrlt) Tischbein (1906), obrlt Fouquwt (1910). W czasie I wojny światowej (Wielkiej Wojny) oddziałem dowodzili: obrlt Meyfarth (VII.1914 – IX.1916), major Hubbert (IX 1916 – V 1917), major Frhr Goeler von Ravensburg.

7-1899-koszary-na-ot-kolegiata

Zespół koszarowy pułku artylerii wybudowany na przełomie wieków. Baterie zajmowały też starsze budynki położone niedaleko, w pobliżu Odry.

1929, 19.10., punktualnie o godzinie 11.00 w szkolnej auli nowowybudowanego gmachu Szkoły im. Pestalozziego rozpoczęła się podniosła uroczystość. W obecności władz miejskich w tym nadburmistrza dr. Hassego miano  poświęcić budynek szkolny. Budowano go od 1924 r. według projektu architekta i urbanisty miejskiego Głogowa – Eugena Griesingera. Umieszczono tu ewangelicką, powszechną szkołę dla dziewcząt. W prawym skrzydle budynku była koedukacyjna szkoła dla dzieci wyznania katolickiego w wieku 6 – 10 lat (obojga płci). Umieszczono tu też zakład dla dzieci opóźnionych umysłowo.  [więcej informacji w notce z 9/2014]. A po wojnie znalazło tu miejsce przeniesione ze Sławy I Liceum Ogólnokształcące.

8-1929-19-10-inauguracja

Program uroczystości w Szkole Pestalozziego, 19 października 1929 r.

1947, 22.10, wieczorem, ostatnim kolejowym transportem opuścili Głogów niemieccy mieszkańcy zakwalifikowani do wyjazdu za Odrę. Jak wspominał dr Wiesław Juszkiewicz, prosto od stołu operacyjnego pobiegł na dworzec ostatni w mieście lekarz niemiecki, dr med.  Karl-Heinrich Barthel.

W tym czasie przebywało na terenie powiatu jeszcze 271 osób narodowości niemieckiej. A rok wcześniej bylo ich 3639

1964, październik,  oddano do użytku Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny nr 2  we wschodnim skrzydle budynku dworca kolejowego. Wehikuł podaje tę datę za pracą Janusza Chutkowskiego „Głogów w XX wieku”, choć występuje też źródło pokazujące rok 1958. Urząd pocztowy na dworcu początkowo, przede wszystkim obsługiwał ambulansowy przewóz pocztowy i mieścił się na peronie 2. Oddanie do użytku placówki usprawniło rosnący stale kolejowy obrót przesyłkami. Jednocześnie urząd oferował usługi pocztowo-telekomunikacyjne dla mieszkańców tej części miasta. Tu należy przypomnieć, że z poczty można było uzyskać połączenie telefoniczne. A UPT nr 1 mieścił się daleko, na zniszczonym Starym Mieście.

9-1964-kolejarz-d-sz

Przez wiele lat na peronach dworca kolejowego spotkać można było pracowników poczty z przesyłkami dostarczanymi lub odbieranymi z wagonów pocztowych, które przeważnie jeździły tuż za lokomotywą. Ostatni kurs ambulansu pocztowego w Polsce odbył się 29 maja 2011r.  (z arch. rodzinnego D. Szczepanowskiego)

1987, 12.10., z dniem dzisiejszym wycofany został z eksploatacji i zdjęto banderę Polskiej Marynarki Handlowej ze statku ms Głogów. Ten popularny „Lewantyńczyk” pływał od lat sześćdziesiątych na trasie Gdynia – porty morza Śródziemnego. Prezydenta Miasta poinformował o tym fakcie armator – Polskie Linie Oceaniczne.

Wehikuł polecał już na swoich łamach książkę Artura Wiślicza, Trzynastka nie zawsze feralna, Warszawa 1967, o podróży tym statkiem. Opis w notce 8/2015.

beznazwy3

MS „Głogów” przy nabrzeżu.

1991, 2.10.,   na wysokości 217,5 metra zakończono betonowanie trzonu komina w planowanej ciepłowni Widziszów. Wylano w tenże trzon ponad trzy tysiące ton betonu, który usztywniało 229 ton stali zbrojeniowej. U samej góry komin ma średnicę 7,5 metra. I nie dymi. Od czasu do czasu służy za platformę do ekstremalnych skoków….

Za kilka dni (7 października) minęłoby właśnie 27 lat jak rozpoczęto betonowanie fundamentowej ławy. I z tego procesu niżej zdjęcie z widokiem na uzbrojoną „dziurę” w ziemi (z Kroniki budowy).

beznazwy4

Początek betonowania widziszowskiego komina (arch.TZG)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.